Przepis podaję prosto z Moich Wypieków.
Składniki na ciasto:
- 150 ml mleka
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 3 duże jajka
- 200 g drobnego cukru do wypieków
- 175 g mąki pszennej
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 125 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
- 125 g malin (można użyć malin mrożonych, wcześniej je rozmrozić na bibułce)
Czekoladowe ganache:
- 150 ml śmietany kremówki 36%
- 150 g gorzkiej czekolady (70% kakao), połamanej na drobne kawałki
- 1 łyżka golden syrupu (lub płynnego miodu)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę pszenną, kakao, sodę - wymieszać i przesiać. Odstawić.
W małym garnuszku podgrzać mleko z masłem, do rozpuszczenia masła. Dodać ekstrakt w wanilii, wymieszać.
W misie miksera umieścić jajka (całe) z cukrem i miksować (przystawką do ubijania białek), aż masa będzie bardzo puszysta, lekka i jasna, przez kilka minut. Po ubiciu wlewać gorące jeszcze mleko, zmiksować. Dodać przesiane suche składniki i delikatnie wymieszać szpatułką.
Ciasto podzielić na 2 części. Formę - serce o średnicy 23 cm - wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć do niego pierwszą część masy. Piec w temperaturze 170ºC przez około 20 minut, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, ostudzić.
W taki sam sposób upiec pozostałą część ciasta (ciasto może czekać, aż pierwsza partia się upiecze; ja piekłam w ten sposób).
Ciasto wystudzić (można upiec wieczór wcześniej). Blaty będą dość niskie.
Śmietanę kremówkę ubić. Dodać maliny, wymieszać przy pomocy widelca, część miażdżąc, by krem miał kolor różowy.
W małym garnuszku umieścić wszystkie składniki i podgrzewać, mieszając, na niedużej mocy palnika, aż poszczególne składniki się połączą i powstanie gładki sos czekoladowy. Lekko przestudzić.
Pierwszy blat ciasta położyć na paterze. Na niego wyłożyć krem śmietanowo - malinowy, wyrównać. Przykryć drugim blatem czekoladowym. Całość oblać czekoladowym ganache, nie martwiąc się spływającą czekoladą ;-). Udekorować malinami.