W zeszłym tygodniu R. odwiedził mnie w domu, kiedy rodzice wyjechali, a brat Maciek był na turnieju piłkarskim, więc mogłam coś ugotować tylko dla nas dwoje. danie główne - szaszłyki z kurczaka podane z domowymi frytkami bardzo smakowały i mnie, i mojemu lubemu.
Składniki:
szaszłyki (mi wyszło 8 sztuk):
- 300 g piersi kurczaka
- 1 młoda cukinia
- 1 papryka
- 2-3 cebule
- 3-4 spore ziemniaki
- przyprawa do potraw z ziemniaków
Kurczaka pokroić w kostkę, przyprawić przyprawą do grilla, odstawić w chłodne miejsce, gdzie koty nie będą miały dostępu. Paprykę, cukinię pokroić w kostkę, posypać przyprawą do grillowanych warzyw. Cebulę pokroić w większe kawałki. Nadziewać naprzemiennie na patyczki do szaszłyków.
Ziemniaki obrać, pokroić w plastry przynajmniej 1 cm, i w paski, też 1 cm. Lekko podgotować, nie za mocno. Wyłożyć na blachę, na papier do pieczenia, polać oliwą, posypać ziołami i przyprawą do ziemniaków. Piec w 200 st, do zrumienienia (ja pod koniec podniosłam blachę jak najwyżej i włączyłam grilla).
Szaszłyki smażyć na patelni grillowej po 7-10 minut z każdej z dwóch stron.
voila c:
lenistwo? jakie lenistwo! istnieje w ogóle coś takiego? xd
OdpowiedzUsuńA jak ładnie koszulka lubego komponuje się z szaszłykami :)
OdpowiedzUsuń