piątek, 31 sierpnia 2012

Dzień bloga 2012

Zobaczyłam na facebooku akcję, która od razu przypadła mi do gustu. Z okazji przypadającego dziś dnia bloga należy polecić pięć blogów, które czytamy, niekoniecznie związane z tematyką naszego bloga. Moja lista jest dużo dłuższa niż pięć blogów, ale postaram się zmieścić w ograniczeniach.

1. Notatki kulinarne
   Na pierwszym miejscu jest blog mojej rodziny - dopóki nie założyłam swojego bloga, też wrzucałam zdjęcia na Notatki c: Największy wkład w zbiór rodzinnych przepisów ma mama - Joanna, a dzięki temu każde z nas (ja i czwórka rodzeństwa, no może trójka, młodszy brat jeszcze aż tak nie gotuje) zawsze może poszukać przepisu na danie z dzieciństwa lub na takie, na które mama wpadła myśląc o jakiejś konkretnej akcji kulinarnej. Teraz najbardziej udziela się starsza (ale nie najstarsza) siostra, a ja fotografuję dania, które wrzuca mama c: Z racji ilości przepisów jest to mój numer 1 wśród wszystkich blogów kulinarnych.

2. Adrian Błachut BloG
  Blog doświadczonego fotografa. Zdjęcia rewelacyjne, a do tego ciekawe historie. Aktualnie czekam na trzecią odsłonę 'z pamiętnika fotopstryka', dwie poprzednie naprawdę ciekawe. Sama lub z bratem byłam na kilku ślubach jako fotograf, ale takie historie jeszcze mi się nie przydarzyły :D

3. Krzysztof Ziętarski
  Po nazwisku można domyślić się, że to mój starszy brat właśnie c; Ktoś może mi zarzucić że promuję w tym poście tylko rodzinę, ale nie będę się tym przejmować, bo przecież mam pokazać blogi które czytami które moim zdaniem zasługują na szerszą publikę. A ten zasługuje. Talent fotograficzny i otwartość w kontaktach brata składają się na rewelacyjne zdjęcia (reportażowe, marketingowe czy portretowe) mojego brata. Zdjęcia z każdego ślubu są inne i wszystkie niesamowite.

4. Emcia Pichci!
  Jeden z moich ulubionych blogów kulinarnych, a przyciąga mnie do niego przede wszystkim osoba prowadząca. Chociaż nie znam Emci, a znam tylko jej posty, przepisy i aktywność w twarzoksiążce, to czuję, że jest świetną osobą i bardzo chciałabym ją poznać :D

5. ciastko z marzeń
  Blog podoba mi się w kwestii takiej... intymności. Pod tym względem jest rewelacyjny. Podobają mi sie ogromnie lekko romantyczne zdjęcia wnętrz, czy zwykłych rzeczy. Do tego stylizacja ich na analogowe - uwielbiam c: Tę osobę też chciałabym kiedyś poznać c:


Tak oto z trudem wybrałam 5 blogów, które ogromnie Wam polecam. enjoy c:

Curry z kurczakiem i kukurydzą

Na curry miałam ochotę już od jakiegoś czasu. Pewnie dlatego, że tak właściwie nie jadłam jeszcze takiego porządnego. Czy w ogóle jakieś jadłam? W domu raczej nie używamy curry, czy kurkumy, a wcześniej nie wpadłam żeby przygotować samej.
Chciałam przygotować curry z warzywami, ale nie mogłam wymyślić co tak wrzucić, bo nie mam doświadczenia, a internet w telefonie podczas zakupów nie bardzo chciał współpracować i wyszukiwać przepisy na curry właśnie takie jakiego szukałam. Postawiłam więc na kurczaka, pomidory i mleczko kokosowe. R bardzo smakowało, jak dla mnie byłoby idealne, gdybym wrzuciła trochę mniej pieprzu cayenne c;


Składniki:
  • ok. 400 g kurczaka
  • 3/4 lub cała puszka mleczka kokosowego (najtaniej chyba wychodzi w lidlu)
  • puszka pomidorów
  • puszka kukurydzy (ja wrzuciłam tylko marną resztkę, którą miałam w lodówce, bo pełna puszka została w samochodzie, czego ogromnie żałuję :c)
  • ząbek czosnku
  • cebula
  • 4 łyżeczki curry
  • 1 łyżeczka pieprzu cayenne
  • 2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 2 łyżeczki tymianku
  • sól
  • ryż


Zeszklić cebulę. Kurczaka pokroić w sporą kostkę, dorzucić do cebuli, usmażyć. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodać pomidory, kukurydzę i mleczko kokosowe. Doprawić, dusić dłuższą chwilę. Podawać z ryżem, dla tych którzy nie lubią zbyt ostrych dań, można polać gęstą śmietaną - doskonale łagodzi. enjoy c:




czwartek, 30 sierpnia 2012

Lody nutellowe

Te lody są jednymi z najprostszych z jakimi się spotkałam. A są przepyszne! [przepis także na Notatki Kulinarne]

[007.jpg]






 
  





środa, 22 sierpnia 2012

makaron z pomidorami i serem bałkańskim

 Na początek najmocniej przepraszam za opóźnienia z wysyłką nagród i za niepisanie tutaj od dawna. Zawirowania ze studiami, praca i sprawy prywatne zajęły niemal cały mój czas i na gotowanie go nie starczało, a co dopiero na wrzucanie czegoś na bloga... W każdym razie zamierzam wziąć się troszeczkę do roboty (tylko troszeczkę, bo została mi jeszcze kampania wrześniowa, więc na niej muszę się skupić ;)   ) i wrzucać przepisy częściej :)

U mnie w domu, jak już gotujemy makaron, to całą paczkę, bo mama uważa, że bez sensu trzymać resztki makaronów. Rzadko kiedy zużyjemy cały makaron, więc zawsze chowa się trochę w lodówce. Na następny dzień jest bazą śniadania lub obiadu resztkowego, dzięki czemu łatwiej jest coś wymyślić i oszczędza się czas. Taki makaron przygotowałam sobie wczoraj na śniadanie - mama kupiła na rynku rewelacyjne żółte pomidory (smakują mi dużo bardziej niż zwykłe czerwone), a w lodówce znalazłam makaron i ser sałatkowy typu bałkańskiego (też super - kupiony w Lidlu). Wcześniej podobny makaron przygotowywałam z pomidorami czerwonymi i przecierem pomidorowym, może na niego na blogu też przyjdzie czas ;)
Składniki:
  • dwie garście ugotowanego makaronu
  • dwa żółte pomidory (podłużne, bez łyka)
  • garść bazylii
  • ser bałkański w ilości jaką lubicie :)

Sparzyć pomidory i obrać ze skórki. Pokroić w kostkę i wrzucić na rozgrzaną oliwę. Dorzucić posiekaną bazylię i smażyć przez chwilę, aż pomidory zaczną się rozpadać. Wrzucić makaron i smażyć jeszcze chwilę, aż makaron się zagrzeje. Przełożyć na talerz i posypać pokruszonym serem. enjoy c:




PS: w związku z kradzieżą mojego przepisu na jajka w cieście francuskim, zebrałam się w sobie i przygotowałam znak wodny na zdjęcia. Przy okazji przygotowałam też nowy nagłówek, który można już zobaczyć na facebooku, a tutaj będzie w ciągu kilku dni c: Do tego na nagłówku jest jeden szczegół, który może wskazywać, że czeka Was niespodzianka całkiem niedługo c: