poniedziałek, 25 czerwca 2012

KONKURS

Obiecywałam na fan pejdżu fejsbukowym, że kiedy stuknie mi 75 lubisiów, zrobię mały konkurs. Tak więc konkurs właśnie ogłaszam c:

Do wygrania będą dwa zestawy, a w każdym z nich:
-karmel i wanilia w młynkach, widoczne na zdjęciu
-niespodzianka mojej roboty, której zdjęcie dodam niedługo.

Druga część nagrody będzie niespodzianką, bo niestety gapa ze mnie i zawiozłam to do domu, a potem zapomniałam wziąć ze sobą i zrobić zdjęcie...



W sobotę mam urodziny, świętować będę z R. Ale po sesji zamierzam zaprosić kilka dziewczyn i zrobić taki babski wieczór c;
Co trzeba zrobić, żeby wygrać?
1. Do 7 lipca, pod tym postem napisać przepis na coś smacznego - drinki, sałatki, przystawki, desery - co mogę zaserwować na babskim wieczorku. Razem z przepisem zostawić adres e-mail.
2. udostępnić na facebooku wpis o konkursie, który będzie dostępny na moim fan pejdżu.


Spośród wszystkich pomysłów wybiorę jeden, który mi się najbardziej spodoba i nagrodzę go, a druga nagroda powędruje do kogoś w drodze losowania (punkt 2 zwiększa szansę na wygraną w tej drodze c:).


Czekam więc na przepisy, później dorzucę zdjęcie drugiej części nagrody c:





piątek, 8 czerwca 2012

Tagiatelle z mięsem mielonym

Jak już wspominałam, uwielbiam makarony. Kiedy mam chwilę i mięso mielone w lodówce, robię albo chilli, albo makaron z sosem. R i mój brat też za nim przepadają, mam nadzieję, że Wy też :D

Składniki:
  • pół kilo mięsa mielonego
  • paczka makaronu tagiatelle
  • kilka ząbków czosnku
  • 500 g przecieru pomidorowego
  • zioła prowansalskie
  • 2-3 cebule
  • kawałek sera
  • 1-3 łyżeczki cukru

Makaron ugotować według wskazówek na opakowaniu. Cebulę pokroić w dosyć grubą kostkę, zeszklić na oliwie. Dodać mięso mielone. Do usmażonego mięsa wlać przecier pomidorowy, wcisnąć czosnek. Dusić koło 10 minut, doprawić ziołami, solą i cukrem (który przełamie kwaskowatość pomidorów). Sos wyłożyć na makaron i posypać utartym serem. enjoy c:





poniedziałek, 4 czerwca 2012

Spaghetti Carbonara według mnie.

Najmocniej wszystkich przepraszam za taką długą przerwę od ostatniego posta, ale u mnie w domu działo się trochę i nie miałam zbytnio czasu na zajęcie się blogiem. W ramach przeprosin częstujcie się makaronem.

Uwielbiam przyrządzać wszelkiego rodzaju makarony. Ich główną zaletą jest to, że w krótkim czasie gotowania makaronu, można przygotować sos do nich. Nie wymagają wiele wysiłku, a czasem mogą być efektowne. Od dłuższego czasu chodziła za mną Carbonara. Co to tak właściwie jest? Sos z torebki kiedyś jadłam, ale nie przebił domowego, klasycznego neapolitańskiego. Nareszcie zdecydowałam się na ten kremowy wynalazek. W internecie szybko poszukałam różnych przepisów, w księgarni podejrzałam składniki i wykonanie, jakie podają w książkach, które mają opisywać domową kuchnię włoską i voila. Tego samego wieczora przygotowałam własną wersję spaghetti a'la Carbonara. Zawiera śmietankę, chociaż w książce o kuchni włoskiej wyczytałam, że w oryginale nie powinno jej być ani odrobinę. Jako miłośniczka śmietany, nie mogłam sobie odmówić jednak jej dodania.

Składniki: 
  • 150 g boczku
  • 100 ml śmietanki 30%
  • 3 jajka
  • 80 g twardego, włoskiego sera
  • 1 mała cebula
  • 2-4 ząbki czosnku
  • ok. 2/3 paczki makaronu


Wstawić wodę na makaron. Cebulę pokroić w kostkę, czosnek posiekać i oba zeszklić na oliwie. Boczek pokroić w kostkę (ja miałam plastry boczku i pokroiłam w paseczki), dodać do cebuli i czosnku. Smażyć kilka minut. Makaron wrzucić do wody i gotować według przepisu na opakowaniu. Jajka wbić do miseczki, dodać ser, dolać śmietankę, posolić, popieprzyć, wymieszać razem. Makaron odcedzić, wrzucić w powrotem do garnka, wlać jajka, dodać boczek, wszystko razem wymieszać. Trzymać chwilę wszystko na małym ogniu mieszając i od razu podawać.