Miałam podsumować 2013 rok, miałam zacząć projekty, postanowienia, ale kiedy przyjechałam do akademika na 2 dni przed Sylwestrem, okazało się, że na naszym piętrze, po naszej stronie korytarza nie ma internetu. Niestety pani w administracji w trakcie dyżuru 2-ego stycznia nie dodzwoniła się do zajmującej się tym firmy, więc jesteśmy bez internetu przynajmniej do jutra. Ratuje mnie tylko mobilny internet, który pożyczyłam od mamy ;)
Dynia występuje u mnie nie tylko na jesieni. Jedna wciąż jeszcze stoi na oknie, a w zamrażalniku mam dwie paczki puree z dyni na zimowe wypieki lub eksperymenty ;) To ciasto chciałam upiec już poprzedniej jesieni, ale jakoś się nie złożyło. A teraz żałuję, że tak późno się za to zabrałam, bo jest przepyszne :) Ziarenka wanilii przyjemnie chrupią między zębami ;)
Przygotowałam je na wieczór gier i zniknęło bardzo szybko ;)
Przepis z drobnymi zmianami
stąd.
Składniki:
- 150 g białej czekolady
- 30 g masła
- 250 g puree z dyni
- 3 jajka
- 50 g cukru drobnego
- ziarenka z jednej laski wanilii
- 140 g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 50 g gorzkiej czekolady
Kwadratową blaszkę (u mnie 20x20cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 160 st. 100 g białej czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej razem z masłem. Mąkę, proszek do pieczenia, sól i cukier wymieszać razem. Osobno zmiksować jajka, wanilię i puree z dyni. Dolać do mokrych składników czekoladę z masłem, wymieszane wcześniej suche składniki. Pokroić resztę białej i gorzkiej czekolady. 3/4 czekolady wsypać do masy i wszystko razem wymieszać. Przełożyć do foremki i rozsypać na wierzch resztę czekolady. Piec 30 minut. enjoy c: