Jajka na śniadanie są klasykiem. Ale po pewnym czasie jajecznica, czy jajko na twardo, na miękko może się znudzić. Dlatego kiedy mam wolny czas, kombinuję co zrobić na rodzinne śniadanie. Kombinuję co ciekawego zrobić, a gdzieś kiedyś w internecie mi przemknęły jajka pieczone. Więc je w końcu wypróbowałam. c:
Składniki (na jedną osobę):
2 jajka
odrobina masła do wysmarowania kokilek
odrobina śmietanki
szczypiorek
sól, pieprz
Nagrzać piekarnik do 180st. Kokilki wysmarować masłem i posolić, popieprzyć. Wbić jajka, na jajka łyżeczką nalać śmietankę i posypać szczypiorkiem. Wstawić do większego naczynia żaroodpornego i wlać gorącej wody mniej więcej do 1/3, 1/2 wysokości kokilek. Wstawić do piekarnika i piec ok 10 minut, trzeba jednak sprawdzić kiedy żółtko i białko będą ścięte tak, jak lubicie. Podawać od razu. enjoy c:
ładnie wygląda, ja daję jeszcze ser
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie :) śniadanie jak w prawdziwej dobrej restauracji :)
OdpowiedzUsuńjajka z kokilek są urocze
OdpowiedzUsuńostanio miałam ogromną ochotę na takie jajka, zastanawiałam się czy na dnie nie położyć plasterka boczku, ale Twoja propozycja bardziej mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na jajka :) Spróbuję w niedalekiej przyszłości, bo naprawdę wyglądają apetycznie
OdpowiedzUsuńproste a jakie efektowne :)
OdpowiedzUsuńjajko, jajkowi nie równe!
OdpowiedzUsuńLubię tak podane jajka ; )
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo smacznie. U mnie jest podobny przepis, tylko z serem: http://kaflowakuchnia.blogspot.com/2012/10/jaja-po-szwajcarsku.html
OdpowiedzUsuń